Może zacznę od minerałków. Ostatnio na blogach wiele się o tym pisze i chwali i... uległam :) Nie mogąc znaleźć nic dla siebie wśród drogeryjnych pudrów i podkładów, uznałam że spróbuję. Zamówiłam na allegro pędzel flat top od Pixie Cosmetics, a do zamówienia dołączone zostały 3 wybrane przeze mnie próbki podkładów [ i dwie dodatkowe pudru rozświetlającego - miła niespodzianka :)] .
Odcienie które wybrałam to Faylinn 1, Fayette 1 i Titania 2. Wybierałam je na "czuja" ze strony producenta i wydaje mi się, że póki co najlepszy dla mnie odcień to Fayette, ale testy trwają - o czym zapewne opowiem w kolejnych notkach.
Pędzelek jest uroczy. Fioletowy z jasnym, bardzo miękkim włosiem. Rączka jest aluminiowa, przez co bardzo lekka i wygodna :)
Niestety zupełnie nie widać kolorów, ale może niebawem uda mi się zrobić swatche |
Kolejny zakup, to saszetka Dermaglin z maseczką przeciwtrądzikową - zielona glinka + aloes + owies z Rossmana. Kosztowała ok. 5zł . Ma bardzo fajny zapach, z czymś mi się kojarzy ale nie mogę wymyślić z czym dokładnie :D kolor już niekoniecznie taki przyjemny, mnie osobiście przypomina zmiksowaną ropuchę :x. Póki co użyłam jej raz i daje bardzo fajny efekt wygładzenia buzi, wiadomo że jedno użycie nie zlikwiduje w 100% niedoskonałości ale zapowiada się przyjemny produkt :) .
źródło: http://pl.dermaglin.pl/index.php |
Zmiksowana ropuszka :P |
Oprócz tego, zakupiłam też blister witaminy B1, bo jednak należałoby ją uzupełniać przy skrzypo-pokrzywowej kuracji którą od miesiąca już stosuję. Wolę trochę pozażywać niż później mieć jakieś problemy. Oczywiście zapewne codzienne picie kubka skrzypopokrzywy nie doprowadzi nikogo do choroby beri-beri no ale.. lepiej zapobiegać niż leczyć :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz